Szczepionki w UK i Polsce

Razem z mężem zastanawiamy się nad sensem szczepienia dzieci i ludzi w ogóle. Normalnie temat ten nie istniał, ale że nasze dziecko jest na chwilę przed powszechnym szczepieniem, to zaczęliśmy o tym myśleć. Okazuje się, że w internecie jest masę informacji na ten temat. Oczywiście za, jak i przeciw szczepieniu. Istotne jest to, że nasza świadomość problemów stojących ze szczepieniem wzrosła.

Faktem jest, że rodzice nie dostają do ręki ulotek na temat szczepień. Nie chodzi tu o ulotkę z informacją na co szczepienie jest, ale zestawienie informacji o ewentualnych powikłaniach, itp. Takie jak możemy znaleźć na każdej ulotce, dostarczonej z opakowaniem leków.

Jeżeli zaczniemy szukać tych informacji na własną rękę, to okazuje się, że możemy nieświadome narażać swoje dzieci na wiele skutków ubocznych, ze śmiercią włącznie. Oficjalnie nikt tych informacji nie podaje. Czy szczepionka jest jakimś wybrykiem w świecie medycyny i leków, że nie dostarcza się z nią konkretnej ulotki? Nie sądzę.

Przed wykonaniem szczepień, rodzić musi być świadomy swojej decyzji, czyli "zezwalam na szczepienie swojego dziecka", albo "nie zezwalam na szczepienie swojego dziecka". Teraz uwaga: w UK rodzic może decydować o wykonaniu szczepienia. W Polsce nie ma takiej możliwości! Szczepisz i koniec dyskusji! Nie ma w tym jednak większego problemu, ani w UK ani w Polsce, ponieważ szczepienia są masowe i ogólnie większość z nas się nad tym nie zastanawia.

W miarę wczytywania się w problematykę szczepień, można się dowiedzieć między innymi, że sytuacja taka jest na rękę lub nawet kreowana przez koncerny farmaceutyczne. Jednak najważniejsze jest uświadomienie sobie ryzyka i powikłań na jakie są narażone nasze dzieci po podaniu szczepionki. Obecnie są już normalnie podawane 3 szczepionki w jednej.

Drodzy rodzice, życzę Wam poszerzenia wiedzy na temat sczepień i przede wszystkim świadomej decyzji.

Gorąco polecam List prof. Marii Doroty Majewskiej w sprawie szczepionek (najlepiej wydrukować, bo jest nieco długi, ale warty przeczytania): http://marucha.wordpress.com/2009/10/30/list-prof-marii-doroty-majewskie...